Dwa dni przed majówką dowiedziałam się,że kartka ślubna z krasnalami,którą poprzednio zrobiłam (patrz tutaj) doszła do zamawiającej u mnie koleżanki zniszczona.Paczka była otwarta i uszkodzona. Trudno powiedzieć, czy coś się jej stało na poczcie czy zawinił sam listonosz. Tym bardziej,że paczkę priorytetową poleconą (otwartą i uszkodzoną) wrzucił jak gdyby nigdy nic do skrzynki.
Pierwszy raz i mam nadzieję,że ostatni zdarzyła mi się taka sytuacja :/
Następnie koleżanka która zamówiła u mnie kartkę poprosiła o ponowne jej wykonanie.
Wróciłam więc wcześniej z majówki i od razu w sobotę wieczorem zabrałam się do pracy.
Przede wszystkim najpierw przygotowałam papier (z kolekcji "Małe kobietki" Galerii Papieru) i wycięłam okienko. Dwoma wykrojnikami wycięłam kwiatki - akurat tych zabrakło już w moim zestawie "już własnoręcznie zrobione i gotowe do użycia" ;).
Kolejny dzień poświęciłam na przejrzenie wszystkich pudełek z dodatkami. Przyznaje,że troszkę się takich pudełek nazbierało.Nie miałam już dwóch dodatków których użyłam na wcześniejszej pracy. Musiałam zastąpić je innymi.
W niedziele zrobiłam od nowa pudełeczko i przygotowałam dodatki do przyklejenia.
Wieczór natomiast spędziłam na "zabawie z klejem na gorąco". Był to mój czas na zrobienie nowych kwiatków.
W poniedziałek pozostało mi już tylko poprzyklejać wszystko w odpowiednie miejsca, porobić zdjęcia i przygotować do odbioru.
Tak.. tak.. tym razem już był to odbiór osobisty :)
A "stara kartka" w "nowej" wersji wygląda tak:
Która bardziej Wam się podoba? "Stara" czy "nowa"?
Pozdrawiam :)
nowa - zdecydowanie:) jakoś bardziej mi się podoba.....super,nie ma tego złego....a tak serio....no z pocztą to różnie bywa....ja to wiem:) denerwujące to i to baaaardzo......
OdpowiedzUsuńWspółczuję tej sytuacji z pocztą ;/ Kurczę, powinnaś reklamację złożyć, bo nie dość że robota zmarnowana, to jeszcze parodia z tym doręczeniem.
OdpowiedzUsuńfajne krasnale!
OdpowiedzUsuńa poczta to instytucja skazana na zagładę...